*Tydzień później.
Po wygranym meczu z Mainz Marco zaproponował mi 2-tygodniowe wakacje na Malediwach. Bez problemu dostaliśmy wolne i pozostało nam się spakować. Od wczoraj szukałam mojego stroju kąpielowego, a potem przypomniałam sobie, że Anka go ode mnie pożyczyła. Przed południem w moim domu zjawił się Reus ze spakowaną torbą. Postanowił nocować, mimo że mieszkaliśmy na przeciw siebie. Zostawiłam go na chwilę i poszłam do domu Lewandowskich. Weszłam bez pukania i zastałam zapłakaną Ankę w kuchni.
-Ej kochana co jest? - kucnęłam przed nią.
-Robert wręczył mi dziś pozew rozwodowy - zaniosła się płaczem.
-A to cham.
-Tylko nie wiem dlaczego. Może dowiedział się o mojej zdradzie.
-O twoim czym.? - zrobiłam wielkie oczy.
-Zdradziłam go podczas ostatniego wyjazdu na zawody. Byłam pijana i tak jakoś wyszło.
-Spoko - skomentowałam choć nadal byłam zdziwiona - Słuchaj gdzie masz moje bikini, które ci ostatnio pożyczyłam.? - zmieniłam temat.
-W garderobie na półce po prawej stronie. Znajdziesz - uśmiechnęła się przez łzy.
-Jasne - powiedziałam i poszłam do wskazanego miejsca. Od razu znalazłam to, czego szukałam, pożegnałam się z przyjaciółką i wróciłam do domu.
Spakowałam walizkę, zostały tylko kosmetyki, które dołożę rano i będę w pełni gotowa do wyjazdu.
*Następnego dnia.
Wylot mieliśmy zaplanowany na 16. Kiedy już zjedliśmy obiad i posprzątaliśmy, postanowiliśmy powoli zacząć się zbierać. Przebrałam się w przygotowane wcześniej rzeczy, dopięłam torbę i w tym momencie podjechała taksówka. Zamknęłam drzwi na klucz i wsiedliśmy do auta.
W samolocie było strasznie nudno, bo Reus zasnął już po chwili. Nie pozostało mi nic innego jak zrobić to samo. Na miejscu mieliśmy być dopiero późnym wieczorem. Włożyłam słuchawki w uszy, położyłam głowę na ramieniu piłkarza i zaczęłam rozmyślać. Oczywiście wszystko krążyło wokół Lewego. Zastanawiałam się jak mógł tak potraktować Anię. Wiem, że w sumie to z mojego powodu, ale ona też go zdradziła. Zarówno ona jak i on nie przyznali się do swoich ''skoków w bok''. Może nawet lepiej, że to rozpadło się na samym początku. Teraz oboje są młodzi i mogą jeszcze ułożyć sobie życie na nowo. Strasznie mi żal dziewczyny, a jej jeszcze męża jakoś nieszczególnie. Taki ktoś jak on poradzi sobie w każdej sytuacji. Z czasem moje powieki robiły się coraz cięższe aż w końcu dałam za wygraną i zasnęłam.
Kiedy wysiadaliśmy z samolotu byłam strasznie zmarznięta. Nie wiedziałam z jakiego powodu, bo przecież spałam objęta silnymi i ciepłymi ramionami piłkarza. Jednak szybko mi to przeszło.
Pieszo udaliśmy się do 5-ęcio gwiazdkowego hotelu. Weszłam do pokoju i położyłam się na łóżku.
-Ej młoda wstawaj idziemy na obiad i plażę.!
-Na obiad tak, a potem wracamy tu. Jestem zmęczona.
-Tak tak stare kości, musisz je oszczędzać, bo się możesz rozsypać - zażartował.
-Hahaha zajebiście zabawne - odwróciłam się do niego plecami.
-Ej nie obrażaj się - położył rękę na moich plecach.
Postanowiłam się nie odzywać.
-Myszko.?
-....
-Skarbie.?
-....
-Pszczółko.?
-....
-W takim razie jestem zmuszony użyć drastycznych środków - powiedział, podniósł mnie i przerzucił przez ramię zmierzając do drzwi.
-Już postaw mnie.!
-Nie i cicho siedź.
Zrezygnowana czekałam aż w końcu mnie odstawi. Szedł jakieś 10 minut. Kiedy znaleźliśmy się w małej restauracji podszedł do stolika, odsunął krzesło i mnie na nim posadził. Wszyscy patrzyli na nas jak na ludzi niespełna rozumu.
-Co zamawiamy.? - postanowiłam nie zwracać na nich uwagi.
-Hmmmm w menu przeważają dania, które jemy zazwyczaj, więc co powiesz na zapiekankę makaronową z brokułami.? - zapytał przeglądając kartę.
-Okej - zgodziłam się.
Złożyliśmy zamówienie, a po jego spożyciu wróciliśmy do hotelu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Miał być dopiero w piątek, ale jest dzisiaj :)
![]() |
Reus Wszechmogący ♥ |
jakie głupki <3
OdpowiedzUsuńKlopp jak się wystroił :3
OdpowiedzUsuńAnia zdradziła Lewego? Tego bym się po niej nie spodziewała.
OdpowiedzUsuńMarco i Klaudia są świetni :D
Jestem ciekawa jak im będzie przez te dwa tygodnie na Malediwach :D
Pozdrawiam ♥
świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny i zapraszam
pomimowszystkokocham.blogspot.com
KOCHAM ♥
OdpowiedzUsuńSuper blog! Przed chwilą nadrobiłam cały ^^ Czekam na nexty! <3
OdpowiedzUsuńPS. http://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/ - dopiero zaczęłam (prolog,o Arsenalu) jak Ci się spodoba, to skomentuj :D
Pzdr :3
Pzdr :3
Ile mozna czekać cooo :-(((
OdpowiedzUsuńHej. Pisałam już na fb ale rozumiem że nie wszyscy maja konto na tym portalu więc napiszę też tu. Nie mam dostępu do komputera a na telefonie jest straszenieznie ciężko cokolwiek dodać więc musicie uzbroić się w cierpliwość i poczekać prawdopodobnie aż do po Świętach (tak wiem jak to brzmi). Czekajcie a kolejny rozdział będzie bardzo emocjonujący (według mnie). Kocham Was bardzo. ♡♡ pozdrawiam Gosia. :)
OdpowiedzUsuńHeej!
OdpowiedzUsuńSkomentowałaś u mnie prolog, więc zapraszam na pierwszy rozdział ;
http://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/2013/12/the-first-chapter.html
PS. jeśli chcesz być informowana, to proszę, wpisz się do zakładki 'INFORM' thx:*
Pzdr :3
PS.
Usuńhttp://moje-marzenie-na-emirates-stadium.blogspot.com/2013/12/the-second-chapter.html - zapraszam! :D
Ciekawe co będzie się działo na tych Malediwach :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać :)
Mam nadzieje, ze w niedługim czasie coś dodasz :*
Pozdrawiam :*
PS: Nominowałam Cie do Liebster Awards :)
Więcej na moim blogu :* http://welcome-my-lifee.blogspot.com/
Jeśli masz chwile to odpowiedz :)
Dziękuję za odwiedziny :* i nominację :* tylko że teraz nie mam dostępu do komputera a na Twoim blogu wyświetla sie mi tylko ostatni rozdział ;) pozdrawiam ;*
UsuńOdnośnie zakładki pewnie nacisnęłaś na napis a musisz nacisnąć z boku na mały kwadrat obok tego.Mało widoczny dlatego ciężko się wchodzi :*
UsuńPozdrawiam <3